czwartek, 23 maja 2013

Potrawka a'la leczo w prostym i smacznym wydaniu

A'la leczo w prostym i smacznym wydaniu

W ostatnią niedzielę, która całkiem przypadkiem okazała się dniem wolnym od pracy, wybraliśmy się na Sunday Market & Car Boot w Openshaw (Greater Manchester). 
W jednym miejscu możemy znaleźć nowe jak i używane ubrania, buty, zabawki, sprzęt AGD, RTV akcesoria kuchenne, ogrodowe, samochodowe, artykuły dla dzieci i zwierząt - czyli właściwie wszystko co można kupić w większym markecie czy znaleźć na przydomowych wystawkach.

oznaczenie zdjęcie stockowe autorstwa www.pixmac.pl

Są też stoiska z warzywami i owocami, mięsem (którego nie polecam ze względu na sposób przechowywania), rybami i innymi artykułami spożywczymi, które można nabyć w naprawdę niskich i przystępnych cenach. Ogromną zaletą Sunday Market jest na pewno możliwość zrobienia budżetowych zakupów. Ceny są niższe niż w sklepach czy supermarketach, ponadto handlowcy bardzo chętnie się targują - właściwie wystarczy kilka sekund dłużej zastanawiać się nad zakupem a cena może spaść nawet o 50%.

Dość jednak o samym Sunday Market, czas przejść do meritum postu. Zdobyczą ostatniej niedzieli okazał się karton pomidorów. Pięć kilo dojrzałych, cudownie pachnących pomidorków zaledwie za 1,50£. W sklepie za tę cenę miałabym co najwyżej tackę o wadze 0,5-1 kg. Z drugiej strony, jak zjeść 5 kg pomidorów zanim się zepsują? A no właśnie, najlepszym sposobem jest wybranie tych w najlepszej kondycji, najjaśniejszych i twardych, które mogą kilka dni cierpliwie czekać, a pozostałe wykorzystać do ciepłego dania. W moim przypadku, wybór padł na potrawkę a'la leczo. "A'la" - ponieważ znacząco odbiega od tradycyjnego węgierskiego leczo, a z drugiej strony bardziej przypomina mi leczo niż francuskie ratatouille.

Przepis pochodzi "z mojej głowy". Moja mama często przygotowywała a'la leczo,w różnej postaci, z różnymi składnikami, w zależności od zasobności lodówki. Ja na dziś wybrałam najprostszą opcję.

Składniki na a'la leczo

Składniki (na obiad dla 5-6 osób):

  • 2 kg pomidorów,
  • 2 duże czerwone papryki,
  • 2 duże zielone papryki,
  • 2 średnie cebule,
  • 80 dag kiełbasy zwyczajnej,
  • oliwa/olej,
  • pieprz, sól, papryka słodka/ostra,
  • mąka + woda do zagęszczenia (opcjonalnie).


Sposób przyrządzenia:

Wszystkie warzywa dokładnie myjemy pod bieżącą wodą. Z papryk wykrawamy ogonki i gniazda nasienne. Podobnie, z pomidorów wykrawamy szypułki (zielone, twarde wierzchołki) i w zależności od tego, jakie pomidory posiadamy, obieramy je ze skórki poprzez nacięcie ich powierzchni nożem i zanurzenie we wrzątku. Ja osobiście skórek nie obierałam, ponieważ moje pomidorki były niewiele większe od koktajlowych i naprawdę baaardzo dojrzałe, także przewidziałam, że skórki po prostu rozpłyną się podczas gotowania. Następnie papryki kroimy albo w paski o długości 3-4 cm albo tak jak ja, w prostokąciki wielkości mniej więcej 2 x 3 cm.

Wykrawanie gniazda nasiennego z papryki

Pomidory kroimy w drobną kosteczkę, zwłaszcza jeśli zostawiliśmy skórki. Obieramy cebule i szatkujemy. Kiełbasę kroimy w półksiężyce.

Na patelni rozgrzewamy łyżkę tłuszczu, wrzucamy cebulkę i dusimy ją aż się zarumieni. Potem dodajemy pokrojoną kiełbaskę i smażymy kilka minut, aż zacznie się przypiekać. Jeśli dysponujemy głęboką patelnią czy też wokiem, to całe danie możemy przygotować w jednym garnku. Jeśli patelnia jest płytka, to cebulę i kiełbasę przekładamy do garnka, dorzucamy pomidory i paprykę, przyprawiamy do smaku. Jeśli tłuszcz się wytraci zanim warzywa "puszczą" wodę, to można dodać odrobinę przegotowanej wody, aby uniknąć przywarcia papryki do dna garnka.

Gotowe a'la leczo
Całość gotujemy na wolnym ogniu, pod przykryciem około 30 minut - aż pomidory ulegną rozpuszczeniu, a papryka będzie miękka, ale jednocześnie delikatnie chrupka.


Danie gotowe. Myślę, że banalnie proste w przygotowaniu, idealne na chłodniejsze dni ze względu na mocno rozgrzewającą moc i bardzo zdrowe, ze względu na dużą zawartość witaminy C. W czerwonej papryce jest jej 5 razy więcej niż w cytrynie! Na 100 g czerwonej papryki przypada 150 mg tejże witaminy, i co ważne, ze względu na stosunkowo krótką obróbkę termiczną, straty składników odżywczych są znikome.

Smacznego!


P.S. Skąd wzmianka o Sunday Market? Więcej szczegółów na stronie O BLOGU I O MNIE.

3 komentarze:

  1. Ahh, sezon na leczo czas zacząć :D Świetna wersja! Zapraszam też na leczo do mnie - Leczo.net.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomidorki za taka cene to prawdziwa gratka.
    Tylko ze ja nie lubie tych angielskich "niedzielnych rynków" - bylam kilka razy i nigdy nic ciekawego nie udalo mi sie znalezc. Trzeba miec po prostu cierpliwosc, albo inne cele zakupowe niz moje :-) Pozdrowienia z Yorkshire !

    OdpowiedzUsuń

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...